Serie A wróciła i można było zobaczyć kilka ciekawych pojedynków. Napoli miało wypadek i teraz już chyba nikt nie wyrwie Juventusowi Scudetto. Roma zrobiła swoje, do tego kolejka ułożyła się dla nich bardzo korzystnie. Z ławki poderwali się w końcu Kuba Błaszczykowski i Thiago Cionek. Nie obyło się jednak bez przykrych wieści. W wieku 84 lat zmarł Cesare Maldini.

Samo nazwisko „Maldini”, budzi chyba respekt w całym piłkarskim świecie. Cesare był wielokrotnym Mistrzem Włoch z drużyną Milanu. Sprawował też funkcje jej kapitana. Po zakończeniu kariery zajął się fachem trenerskim. Jako asystent w Squadra Azzurra, świętował zdobycie Mistrzostwa Świata w 1982. Od 1986, przez 10 lat prowadził drużynę młodzieżową, gdzie wychowywał kolejne złote pokolenie, które w 2006 roku wygrało Mundial. Po przygodzie z młodzieżą, został selekcjonerem pierwszej kadry, z którą awansował na turniej we Francji. Tam w ćwierćfinale przegrał z gospodarzami. W 2002 roku pojechał do Korei i Japonii jako szkoleniowiec Paragwaju. Miał sześciu synów, w tym jeden przerósł jego legendę. Mowa oczywiście o Paolo Maldinim. Jego dwaj synowie podtrzymują rodzinną tradycję. Niech ich dziadek spoczywa w pokoju.

* * *

31 kolejkę Serie A otworzył mecz Carpi z Sassuolo. Na pierwszy rzut oka drużyny nie zachęcały, jednak można się było zaskoczyć. To był naprawdę dobry mecz. Cuda wyczyniał Sansone, który strzelił bramkę i zaliczył dwie asysty. Pewnie już niedługo Juventus wyciągnie po niego swe macki.

To co jednak najbardziej mi zaimponowało, to zimna jak lód krew w żyłach Defrela. Aż dziwne, bo nie wygląda na bardzo sztywnego. W każdym razie przytomnie poczekał na piłkę od Sansone.  Miał złą pozycję, więc postanowił zdobyć lepszą, położyć bramkarza i precyzyjnie uderzyć. Wszystko w kilka sekund. Oby więcej takich decyzji.

Co do Carpi, to nie miało wcale mniej sytuacji. Po prostu zbyt rzadko trafiali w światło bramki.

https://www.youtube.com/watch?v=GAfyVtq52ZA

* * *

W drugim spotkaniu było chyba trochę mniej fajerwerków, choć na akcje narzekać nie można. Juventus podejmował Empoli…i okazało się, że na Juventus Stadium można zdobyć większe posiadanie piłki od gospodarza.

Nic to jednak dla Starej Damy, która stwarzała więcej okazji. Tutaj na posterunku był Skorupski, który zaliczył solidny występ i popisał się kilkoma naprawdę dobrymi interwencjami. Szkoda, że w końcu musiał skapitulować. Bezlitosny był dla niego Mandżukić, który długo czekał na przełamanie złej passy strzeleckiej. Łukasz może mieć powody do zadowolenia. Za ten mecz pochwalił go bowiem sam Buffon. 90 minut zagrał też Zieliński, ale nie był w stanie pokazać pełni swoich możliwości.

Bianconeri odskoczyli w tabeli Napoli na 6 punktów. Chyba nikt już ich nie zatrzyma.

https://www.youtube.com/watch?v=kg12JHU_6Ck

* * *

Niedziela rozpoczęła się od największego zaskoczenia tej rundy. Udinese przypomniało się jak grać w piłkę i rozłożyło Napoli na łopatki.

Zebry były bardziej precyzyjne i nie przeraziły się kandydata do Scudetto, choć teraz pewnie już byłego. Mecz był na tyle żywy, że na dwie godziny zmartwychwstałem, a miałem naprawdę ciężką sobotę.

Gonzalo Higuain nie byłby sobą, gdyby nie został w tym meczu gwiazdą. Najpierw strzelił niesamowicie piękną bramkę zza pola karnego. Ja zareagowałem jak wiele osób i aż złapałem się za głowę. To jednak nie był koniec jego popisów. 15 minut przed końcem otrzymał drugą żółtą kartkę i wtedy puściły mu nerwy. Nagle jego wrogami stali się wszyscy wokół. Przepychanki zaczął oczywiście od sędziego, który stał na pierwszej linii ognia. Nie popuścił kolegom z drużyny,  jej sztabowi itp. Teraz musi cierpliwie poczekać na karę. Sądzę, że niska nie będzie, ale nawet 3 mecze zawieszenia nie pozbawią go korony króla strzelców. Bardziej ucierpi na tym drużyna, która czuje na swoich plecach oddech zawodników Romy. Bez swojego superstrzelca tak łatwo im nie będzie.

https://www.youtube.com/watch?v=ezKc6B8tXGw

Udinese pokazało bardzo dużo ambicji. To kolejny dowód na to, że ten czynnik jest wciąż decydujący o losach spotkań. Można być słabszym, ale nadrabiać ambicją. Warto też wspomnieć drugą bramkę Bruno Fernandesa. Najpierw ospałemu Gabrielowi piłkę w polu karnym odebrał Zapata, wyciągnął go z pola bramkowego i dośrodkował. Tam czekał już Fernandes i postanowił na pustą bramkę uderzać…przewrotką! Ciekawie to sobie wymyślił i podziw za to, że mu się udało.

https://www.youtube.com/watch?v=XWKun2xON-A

* * *

Nadeszła godzina 15:00 w niedzielę i trzeba było wybrać, któryś mecz do obejrzenia. Ja się cieszę, że nie obejrzałem derbów Lombardii. Wystarczyły mi skróty.

Milan po troszkę lepszym okresie, wraca do przeciętności. Do cholery! No nie mogę się po prostu przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy. Oni nie mogą wejść do pucharów w przyszłym sezonie jeśli będą rozgrywać takie mecze. Nie mieli przewagi nawet w posiadaniu piłki.

Spotkanie było dość przeciętne, jednak to Atalanta pokazała więcej charakteru. Piękną bramkę zdobył Pinilla i zrobił to przewrotką. To już druga tej niedzieli.

https://www.youtube.com/watch?v=WlUGhKz2kY8

* * *

Spotkaniem, które wybrałem były za to Derby della Capitale, no ale chyba nikt się tym nie zdziwił. Lazio w tym meczu nie było wcale tak tragicznie słabe. Miało swoje okazje, brakowało tylko szczęścia. Tutaj to Roma po raz kolejny pokazała wielką formę. Spalletti potrafił przywrócić blask tej drużynie, a na dodatek sprawić, że znów gra ona bardzo przyjemnie dla oka.

Lazio chyba już pożegnało się z europejskimi pucharami na przyszły sezon, Roma zaś świetnie wykorzystała potknięcie Napoli. Widać, że wciąż wierzy w drugie miejsce. Cztery punkty straty i bezpośredni mecz na San Paolo to wcale nie tak tragiczna sytuacja.

Wielkie brawa dla Edina Dżeko, któremu w końcu udało się strzelić na pustą bramkę. Po jego golu Giallorossi się cofnęli. Dobrze bronił też Wojciech Szczęsny, ale do czasu. 15 minut przed końcem doszedł do wniosku, że wygra z głową Miro Klose. Chyba zapomniał jaki cwany z niego lis. Szczęsny wyszedł z bramki, a Klose skierował piłkę do Parolo, który się nie pomylił i zdobył gola.

Bramka kontaktowa dla Lazio sprawiła, że Roma się podrażniła. Postawili rywalowi sprawę jasno i zadali dwa skuteczne ciosy. Piękny był zwłaszcza ten Florenziego. Piłka bita z rzutu rożnego odbiła się od obrońców, a Alessandro stał przed polem karnym i świetnie uderzył z woleja.

Przy ostatniej bramce obrońcy Lazio wyglądali podobnie jak ich kibice na trybunach. Odpuścili całkowicie, a Perotti po prostu sobie biegł strzelił.

Oczywiście pośród fanów zabrakło dwóch najważniejszych sektorów tego stadionu. Protest ultras w Rzymie trwa w najlepsze i to sprawiło, że kolejne derby w tym sezonie były dość smutne. Dawno też nie było roku, w którym przewaga jednego z tych klubów w obydwu meczach, byłaby tak duża.

https://www.youtube.com/watch?v=j3nwmGFJaLI

* * *

Kolejnym meczem tego popołudnia był pojedynek Fiorentiny z Sampdorią. Viola grała z zębem i chciała to wygrać, ale chyba nie było jej to pisane. Cały mecz nie urzekł jakoś specjalnie, choć akcja przy bramce Ilicića była bardzo ładna. Popisał się zwłaszcza Borja Valero, który świetnie podawał piłkę.

Stan meczu wyrównał Alvarez, którego strzał zaskoczył chyba wszystkich. Odległość była na tyle duża, że nic nie zapowiadało, aby piłka miała wpaść do bramki. A jednak!

Cieszyć może fakt, że w 70 minucie, po dwóch miesiącach grzania ławy, na boisko wszedł Jakub Błaszczykowski. Jeden z bohaterów ostatniego zgrupowania kadry zagrał całkiem przyzwoicie, jednak nie zdołał dać zwycięstwa swojej drużynie. Może Paulo Sousa będzie mu teraz dawać jeszcze więcej szans?

https://www.youtube.com/watch?v=l2fa6bTuuwo

* * *

Świetnie spisali się gracze Genoi, którzy mierzyli się z Frosinone. Mecz był naprawdę przyjemny dla oka i aż szkoda, że drużyna przyjezdnych tak pękła.

Bohaterem tego spotkania był Suso, który nie dość, że strzelił hattricka, to jeszcze każda z jego bramek była nieprzeciętnej urody. Z chęcią obejrzę powtórkę całego meczu, bo nawet obszerne skróty mi nie wystarczają.

Z pewnością Genoa zrobiła co trzeba. Tym zwycięstwem dała sobie pewność, że nie ma co się obawiać o spadek z ligi. Niestety szanse na puchary też są już niewielkie. Pozostaje tylko miejsce w środku tabeli i walka w przyszłym sezonie.

https://www.youtube.com/watch?v=R2Rp3C8fm-4

* * *

Chievo zmierzyło się z Palermo. Dziurawa obrona Sycylijczyków została trochę przemeblowana i nastąpiło to co nastąpić musiało. W pierwszym składzie wybiegł Thiago Cionek. Rozegrał całe spotkanie.

Co to dało? Właściwie to nic. I tak Palermo straciło trzy bramki. Chievo może być zadowolone, bo każdy ich strzał w światło kończył się golem. Odnotować i zobaczyć też trzeba asystę Meggioriniego. Mając na plecach dwóch przeciwników, zagrał piętką do Cacciatore, a ten już nie miał kłopotu wbić piłki do bramki.

https://www.youtube.com/watch?v=wOsK0OQXICU

A tutaj cały skrót:

https://www.youtube.com/watch?v=s1f_nzvdU4w

* * *

Całkowicie zawiódł Inter. W wieczornym meczu z Torino udowodnił, że przy dużym posiadaniu piłki trzeba jeszcze stwarzać sytuacje. Nerazzurri potrafili zdobyć bramkę tylko z rzutu karnego. Skończyło się chyba szczęście przy tak minimalistycznym podejściu.

Defensywa Torino zagrała bez swojego kapitana i spisała się bardzo dobrze. Byki czekały na kontrataki i opłaciło się.

Oczywiście dwie czerwone kartki dla zawodników Interu miały pewnie wpływ na przebieg spotkania, ale uważam, że nie odegrały aż tak kluczowej roli. Nerazzurri po prostu byli słabi.

https://www.youtube.com/watch?v=8dPWaqpuRTE

* * *

Na tym nie skończyła się cała kolejka. Dziś wieczorem czeka nas jeszcze pojedynek Bologni z Hellasem Verona. Szansę na kolejny występ będzie miał inny bohater zgrupowania Reprezentacji Polski, czyli Paweł Wszołek. Trzeba mu się dobrze przyglądać.

Na wejście Furmana nie liczę w ogóle. Chłopak nie może się odnaleźć w kolejnym zagranicznym klubie. Kariera bardzo podobna do Rafała Wolskiego. Ten jednak po powrocie do Polski świetnie sobie radzi.

No nic. Na dzisiaj to już wszystko. Za tydzień będzie można zobaczyć rywalizację Milanu z Juventusem. Ciekawy może być również mecz Empoli – Fiorentina. Szanse na zagranie ma w nim aż trzech Polaków. Ciao!

KOMENTARZE