Gdy zakładałem bloga we wrześniu 2015 roku miałem pół roku doświadczenia w pracy jako dziennikarz sportowy w lokalnej telewizji. W międzyczasie poszedłem na studia dziennikarskie, które kompletnie nic mi nie dały. Co prawda uczyłem się o konfliktach międzynarodowych i zdałem na piątkę ćwiczenia z psychologii społecznej, ale w codziennym życiu nie ma to wpływu na moją przygodę z tym zawodem.

Jestem Prezesem federacji FEN od lipca 2017 roku. Wcześniej zostałem redaktorem portalu Łączy Nas Pasja, gdzie pracowałem przez dwa lata. Od listopada 2018 do stycznia 2023 roku miałem przyjemność rozwijać się pod szyldem redakcji Infosport.pl. Na portalu dzieliłem się swoimi przemyśleniami na temat boksu, MMA, piłki nożnej i wszystkiego, co działo się w światowym sporcie.

Miałem swój epizod w Polsacie Sport, byłem przymierzany do pracy w kilku redakcjach sportowych. Mam swoje spostrzeżenia na wiele tematów, wydaje mi się, że wiem, jakim chciałbym być kiedyś dziennikarzem. Nie cackam się w swoich publikacjach nazywając bez wahania najsłabszego na boisku piłkarza nieudacznikiem. Nie imponuje mi sportowiec, który wygrał z trzy razy słabszym od siebie rywalem. Nie chwalę sportowców za byle co, trudno jest mnie powalić na kolana, nie wszystkim sportowcom kibicuję z zapartym tchem. Dziennikarstwo to – niestety – robota na cały etat. Wchodząc do tego świata należy zapomnieć o wolnym weekendzie czy świętach Bożego Narodzenia.

Na swoim koncie mam ponad 300 wywiadów, większość z nich znajduje się na blogu. Rzadko kiedy byłem z siebie zadowolony, ale bijących po oczach literówek w starych publikacjach celowo nie poprawiam – takie błędy popełniałem, dalej popełniam, z każdym dniem idzie mi coraz lepiej. Skoro wytykam błędy innym, to swoich nie będę zamiatał pod dywan.

Pasjonat i zajawkowicz, bo nikt normalny przy niedzielnym rosole nie przegląda Twittera i na wakacjach w Albanii nie szuka lokalu z telewizorem, by obejrzeć mecz piłkarski. Co ważne – włączam codziennie rano komputer pewien, że mam naprawdę zajebiste życie i super robotę.

 

 


 

KOMENTARZE