Michał Cieślak to obecnie najbardziej rozchwytywany polski pięściarz. Radomianin jest obiektem zainteresowań wszystkich polskich promotorów bokserskich, a kibice od kilku lat mają dylemat: kto zajmuje się jego interesami i czyim jest on zawodnikiem?
Spróbujmy to wszystko uporządkować.
W grudniu 2016 roku Cieślak z Nikodemem Jeżewskim boksował na gali organizowanej przez Andrzeja Wasilewskiego. Chwilę później do ringu wyszedł bohater walki wieczoru, Krzysztof Włodarczyk.
Po przymusowym wolnym Cieślak wyszedł do ringu w Wieliczce, a organizacją gali zajął się Tomasz Babiloński. Jego kolejny pojedynek to znowu występ u Babilońskiego, by dwa tygodnie później w Warszawie wystąpić podczas wydarzenia organizowanego przez Warsaw Sports Group, a – co za tym idzie – Artura Bochenka.
W międzyczasie Cieślak rozmawiał z Mateuszem Borkiem, o czym sam mi powiedział, ale bez większych szczegółów – panowie nie chcieli mówić o konkretach, dopóki nic nie zostanie sfinalizowane. Na pewno jednak „coś” było na rzeczy, bo Cieślak współpracował z Jakubem Chyckim, czyli trenerem od przygotowania fizycznego właśnie w teamie Borka.
Poniżej podsyłam fragment mojej rozmowy z Cieślakiem z 10 stycznia 2018 roku. (całość TUTAJ)
„Widziałem ostatnio zdjęcie na Twitterze, z którego wynikało, że w przyszłości możesz współpracować z Mateuszem Borkiem. Na czym miałoby to polegać?
MC: Na razie rozmawiamy między sobą, ale nie chcę tego komentować. Gdy coś z tego wyjdzie i będzie cokolwiek wiadomo, to wszyscy się o tym dowiedzą oficjalnie.”
Kilka tygodni temu pojawił się temat, jakoby Cieślak miał wystąpić 10 listopada w Gliwicach na gali organizowanej przez Wasilewskiego. Twarz Radomianina zagościła nawet na plakacie promującym wydarzenie, aż… Dariusz Michalczewski powiedział na sportowych antenach Polsatu, że Cieślak wystąpi u niego na gali, 8 grudnia w Gdańsku.
Zaczęły pojawiać się wątpliwości o możliwości wystąpienia w dwóch pojedynkach w tak krótkim odstępie czasu.
Kilkanaście godzin później Wasilewski napisał na Twitterze, że Cieślak doznał kontuzji i nie wystąpi już do końca 2018 roku, czyli ominą go obie walki – w Gliwicach i w Gdańsku.
Michal Cieslak nie bedzie boksowal juz w tym roku. Kontuzja ucha.
— A. Wasilewski (@boxingfun) October 23, 2018
Chwilę później sam zainteresowany odniósł się do całej sytuacji.
Najtrafniejszy komentarz w tej sprawie został napisany przez… Borka.
Myślę, absolutnie bez żadnej złośliwości , że przydałby się rzetelny komunikat dotyczący przynależności promotorskiej. Bo 6-7 ludzi w środowisku mówi, ze są wspołpromotorami @MichalCieslak89 https://t.co/tcOMJQn8dL
— Mateusz Borek (@BorekMati) October 24, 2018
Mamy tym samym czeski film – nikt nic nie wie. Kibice chcą w końcu dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny za karierę Cieślaka i z kim można rozmawiać na temat jego przyszłości. Sam pięściarz na ten moment przypomina gorącego ziemniaka wyciągniętego przed sekundą z rozżarzonego ogniska – nikt nie chce mieć go na dłużej w swoich rękach.