Tym razem na blogu pojawiła się rozmowa jakiej do tej pory nie było. Dr Martyna Nowak to psycholog sportowy z Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej w Warszawie. Była wraz z reprezentacją Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Jak sama przyznaje – sport to jej pasja, a praca z zawodnikami to coś, co sprawia jej przyjemność. Umówiliśmy się na spotkanie, gdyż coraz częściej w dzisiejszych czasach sportowcy korzystają z pomocy specjalistów. Jak dużo zależy w sporcie od psychiki? Jak to jest z koncentracją? Czy w rywalizacji na najwyższym poziomie to właśnie głowa decyduje o zwycięstwie?
Rozmowa, w której będę poruszał wiele tematów, a pani Martyna opowiada, jak to wygląda w praktyce. Przy każdym zagadnieniu będę wymieniał przykład sportowca, który moim zdaniem pasuje do danej sytuacji. Co ważne – to tylko moje stwierdzenia na podstawie własnych obserwacji. Pani Martyna, ze względu na rodzaj wykonywanego zawodu, oceniać nikogo personalnie nie zamierza. Będę posługiwał się cytatami ze swoich rozmów oraz fragmentami wypowiedzi, które można znaleźć w internecie. W skrócie: merytorycznie, teoretycznie, praktycznie i na konkretnych przykładach.
Pani Martyno, na sam początek: ile w sporcie zależy od psychiki?
Często pojawia się stwierdzenie, że na przygotowanie w sporcie składa się 90% fizyczności, a 10% to udział psychiki. Gdy rywalizacja sportowa odbywa się na najwyższym poziomie, a umiejętności fizyczne i techniczne zawodników są zbliżone, to ten procent często ulega zmianie – odwróceniu i to od silnej psychiki zależy, kto odniesie sukces.
Przykład ze sportu: żeglarstwo i wyścig olimpijski. Piotr Myszka, czyli mistrz świata w żeglarstwie, udzielił mi po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro takiej wypowiedzi (4. miejsce).
„Żeglarstwo to jednak dość specyficzny sport. Gdy biegasz dany dystans po bieżni w jakimś czasie, to możesz spodziewać się, że w kolejnych startach Twoje wyniki będą oscylowały wokół konkretnego wyniku. Czasami lepiej, czasami gorzej, ale bardzo porównywalnie. W żeglarstwie natomiast każde regaty są inne, akweny różnią się od siebie, zmienia się wiatr. Typując zatem faworyta do złota trzeba wziąć te wszystkie aspekty pod uwagę. Dla kibiców to dobrze, bo rywalizacja jest bardziej nieprzewidywalna. Dla nas to zazwyczaj jedna wielka niewiadoma, bo przy bardzo wysokim i wyrównanym poziomie w czołówce, może zdarzyć się wiele różnych rzeczy.”
Cała rozmowa: Ten link.
Czy można osiągnąć w sporcie spektakularny sukces bez odpowiednio „ułożonej” psychiki?
W sporcie liczy się skuteczność i umiejętność wykorzystania swoich możliwości i potencjału w decydującym momencie. W przypadku wielu dyscyplin możemy powiedzieć, że sport to gra błędów, a zwycięża ten, który popełnia ich najmniej. Ciężko wyobrazić sobie sport jako oddziaływanie czysto fizyczne, a to co się dzieje w głowie sportowca może albo bardzo pomagać, albo bardzo przeszkadzać. Utytułowani sportowcy często podkreślają, że o sukcesie zadecydowała właśnie „chłodna głowa”.
Przykład ze sportu: Dariusz Michalczewski. „Urodzony mistrz świata” – tak mówili o nim znajomi. Niektórzy żartowali, że Tiger nie ma układu nerwowego i jest zaprogramowany na sukces. Tu fragment rozmowy z Darkiem na temat determinacji.
„Tak, to prawda. Przechodząc na zawodowstwo wiedziałem, że w boksie liczą się tylko najlepsi. Tylko mistrzowie świata. Miałem niewątpliwie talent, żeby to osiągnąć. Nie chciałem być drugi, czwarty czy siódmy. W sporcie zawsze liczył się dla mnie tylko numer jeden. Stąd moja determinacja.”
Cała rozmowa: Ten link.
Ilu sportowców nie odnosi sukcesów w sporcie przez psychikę?
Za przegraną zazwyczaj nie odpowiada tylko jeden czynnik. Często słyszy się, że „przegraliśmy mecz w głowie”, natomiast mało kto przyzna się, że brakowało umiejętności technicznych, zawiodło przygotowanie fizyczne, czy była zła taktyka. Sfera psychiczna staję się zatem w niektórych przypadkach najprostszym wytłumaczeniem swojego niepowodzenia. W takiej sytuacji warto zadać sobie pytanie, ile czasu poświęcam na trening umiejętności psychologicznych, skoro to one mogę zadecydować o sukcesie. Trenując ciało, doskonaląc technikę i planując taktykę niekiedy zapominamy, że silna psychika również wymaga treningu i nieustannej pracy nad nią. Warto, aby przygotowanie sportowca przebiegało równomiernie we wszystkich obszarach.
Przykład ze sportu: Andrzej Gołota. W polskim sporcie wielu sportowców nie osiągnęło sukcesów na miarę swojego talentu i potencjału. Gołota był swego czasu zdaniem wielu najlepszym pięściarzem na świecie. Czterokrotnie walczył o pas mistrzowski w kategorii ciężkiej, jednak ani razu decydującego starcia nie wygrał. Dodatkowo wszyscy kibice pamiętają jego dwie przegrane walki z Riddickiem Bowe (dwa razy dyskwalifikacja Polaka za uderzenia poniżej pasa), ucieczka z ringu z Mike’m Tysonem oraz porażki z Lamonem Brewesterem i Lennoxem Lewisem w pierwszych rundach.
Poniżej wypowiedź Chauncy Wellivera, czyli pięściarza kategorii ciężkiej, który znał osobiście Andrzeja Gołotę. Fragment rzecz jasna o jego psychice.
„Myślę, że Andrzej Gołota, mimo iż nie zdobył mistrzowskiego pasa, może być zaliczany do grona najlepszych zawodników wagi ciężkiej ostatnich 20 lat. Mało tego – gdyby nie miał problemów z psychiką, byłby niekwestionowanym mistrzem„królewskiej” kategorii.”
„Zostaliśmy w szatni, nie wyszliśmy na to spotkanie” – prawda czy mit?
Myślenie tylko o wyniku to często za mało. Zdarza się, że zawodnicy koncentrują się tylko na końcowym rezultacie a brakuje zaangażowania w realizacje celów pośrednich – tych które mają doprowadzić do wyniku. Dlatego tak ważne jest przygotowanie mentalne do zawodów – plan, założenia, konkretne informacje jak je wykonać, skupienie na indywidulnych zadaniach, odpowiednie nastawienie, umiejętność reagowania na błędy i sytuacje trudne oraz podstawowe umiejętności psychologiczne, takie jak koncentracja, opanowanie i pewność siebie. To wszystko wpływa na gotowość do podejmowania największych wyzwań.
Przykład ze sportu: gry zespołowe, bardzo często piłka nożna. W tym wypadku Kamil Dankowski, czyli piłkarz Śląska Wrocław. Tu fragment wideo po spotkaniu z Legią Warszawa.
Nagranie wideo: Tu.
Czy jest możliwe, by zawodnik, który gorzej radzi sobie ze stresem osiągał lepsze wyniki niż ten, który radzi sobie z nim lepiej?
Radzenie sobie ze stresem i presją to jedna z podstawowych umiejętności psychologicznych. Sportowcy często podkreślają, że o sukcesie zadecydowało opanowanie, czyli kontrola nad myśleniem, emocjami i zachowaniem w decydującym momencie.
Przykład ze sportu: Simon Ammann. Czterokrotny złoty medalista olimpijski (dwa złota w Salt Lake City i dwa w Vancouver). Nie stresowały go igrzyska olimpijskie, strach nie paraliżował mu ruchów. Podczas gdy w 2002 roku faworytami do złota byli Małysz i Hannawald, a w 2010 chrapkę na wygranie miało kilku skoczków (Małysz, Schlierenzauer, Morgenstern, Kofler, Ahonen), to Szwajcar poradził sobie najlepiej ze wszystkich. W decydujących momentach i to w odstępie ośmiu lat wygrywał, mimo że w międzyczasie wielu skoczków prezentowało się lepiej od Ammanna.
Można „wmówić” sportowcowi, że ma mocną psychikę?
Psychologia sportu to przede wszystkim psychoedukacja, a więc nauka umiejętności z psychologii, które mogą być pomocne w sporcie. Współpraca z psychologiem to nie tylko obszar trudności, którymi trzeba się zająć, ale również wzmacnianie potencjału i wykorzystanie zasobów, które już zawodnik posiada. Można powiedzieć, że psychologia sportu ma wymiar pozytywny, ponieważ pracujemy z osobami, które są młode, zdrowe i chcą być jeszcze lepsze w tym, co robią. Oczywiście wspieramy też sportowca w sytuacjach trudnych i pomagamy wypracować konstruktywne podejście do problemu. Niejednokrotnie wskazujemy zawodnikom, że posiadają umiejętności mentalne i do tych czas także z nich korzystali, a edukacja w tym zakresie wspiera to, aby czynili to w sposób bardziej świadomy i kontrolowalny.
Przykład ze sportu: Maciej Sulęcki. Pięściarz, którego przykładem się posłużę, udzielił mi w ciągu ostatnich kilku miesięcy dwóch wywiadów. Najpierw pierwszy, ze stycznia tego roku.
„Chcę być najlepszy na świecie. Świadomość tego, co działa się dookoła może tylko w tym pomóc. Nie chcę być dobry – dobry już jestem. Przeciętność nie wchodzi w grę. A gdy ktoś powie, że jest dobry, to tak naprawdę jest właśnie przeciętny. Liczą się tylko najlepsi. Chcę być najlepszy i kształcę się każdego dnia.”
Cała rozmowa: Ten link.
A poniżej jego wypowiedź z 4 kwietnia.
„Nie skreślam mojego przeciwnika, ale ja znam swoją wartość i wiem, że jestem najlepszy na świecie. Bardzo chciałbym zmierzyć się z kimś lepszym, najchętniej z kimś najlepszym na świecie, ale na to przyjdzie jeszcze czas.”
Cała rozmowa: Ten link.
W styczniu Sulęcki chciał być najlepszy na świecie, w marcu już mówił o sobie, jako o najlepszym pięściarzu na ziemi. W międzyczasie nie stoczył żadnego pojedynku.
Czy dużo jest sportowców, którzy są psychicznie dobrze przygotowani do największych sportowych wyzwań?
Chcielibyśmy, aby było ich jak najwięcej, dlatego staramy się przede wszystkim uświadomić, że przy wyrównanych umiejętnościach technicznych, fizycznych i taktycznych to sfera psychologiczna przesądzą o sukcesie. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że sport może istnieć bez psychologa sportu, ale wpływ psychiki w rywalizacji sportowej jest niepodważalny. Są zawodnicy, którzy wykorzystują umiejętności mentalne w sposób intuicyjny, lub dochodzą do nich metodą prób i błędów. Psycholog sportu to osoba, która ma tę procedurę uprościć i sprawić, aby nabywanie tych umiejętności było jak najbardziej skuteczne i konkretne.
Przykład ze sportu: Adam Małysz, który przez długi czas w swojej karierze współpracował z psychologiem. Za sferę mentalną naszego mistrza przez bardzo długi czas odpowiedzialny był Jan Blecharz. Oto fragment jego wypowiedzi:
„Moja praca z Adamem miała charakter treningu psychologicznego. Jego zadaniem było przyswojenie przez zawodnika umiejętności pozwalających na lepszą koncentrację uwagi, radzenie sobie ze stresem oraz zaufanie do możliwości skutecznego działania. Jeżeli zawodnik dobrze je opanuje i wzmacnia kolejnymi ćwiczeniami, to może z nich korzystać przez długie lata. Również wtedy, gdy nie ma kontaktu z psychologiem.”
Cała rozmowa: Ten link.
Czy zbytnia pewność siebie przeszkadza w osiągnięciu sukcesu?
Nadmierna pewność siebie to często przekonanie o byciu dobrym pomimo braku umiejętności, co może spowalniać rozwój sportowca, chęć ciągłego doskonalenia i wzmacniać bierną postawę. Przekonanie o „byciu najlepszym” nie jest złe, ale warto realnie przeanalizować posiadane umiejętności, doskonalić je i nieustannie rozwijać różne obszary.
Przykład ze sportu: Artur Szpilka, który wielokrotnie podkreślał przed walką z Deontayem Wilderem, że pokona go przed czasem. W efekcie Polak przegrał przez nokaut w 9. rundzie.
Lepsza jest zbyt mała czy zbyt duża pewność siebie?
Najlepiej, żeby ten wskaźnik znajdował się po środku. Prace nad pewnością siebie warto zacząć od ustalenia, jak zawodnik ją definiuje, co ona dla niego oznacza, z jakich elementów się składa, po czym poznaje, że jest pewny siebie i kiedy traci pewność siebie oraz od czego może to zależeć. Na pewność siebie składa się wiele elementów – przekonanie o własnych umiejętnościach, opanowanie, podejmowanie decyzji, reagowanie w sytuacjach trudnych. Pewność siebie to coś nad czym można zdecydowanie pracować, a najważniejsze jest to, że budowanie pewności siebie obywa się nie tylko poprzez doświadczenie, ale również poprzez trening. Warto, aby każdy trening zawierał w sobie również komponent psychologiczny.
Przykład ze sportu: Maciej Kot, któremu wielokrotnie zarzuca się, że nie jest wystarczająco pewny swoich umiejętności. Jak sam Kot wielokrotnie powtarza: sam jestem dla siebie najtrudniejszym przeciwnikiem.
„To też jest taki wskaźnik formy, która przechodzi, że czasami mimo błędów zawodnik potrafi zyskiwać dobre odległości. Te skoki nie muszą być idealne, ale wtedy zyskuje się taką pewność siebie i radość z tego skakania, że zawodnik nie musi oddać idealnego skoku, bo czasami jak chce się oddać idealny skok, to się psuje. To jest też plus tamtych startów, że mimo pojawiających się błędów, udało się wygrać, więc rezerwa na pewno jest. Myślę, że będzie już lepiej i z górki, bo mimo wszystko te obciążenie psychiczne troszkę teraz ze mnie zejdzie, bo tej pewności siebie będzie więcej. Teraz po prostu muszę skakać, skakać dobrze, bo to jest klucz do sukcesu i przezwyciężenia presji.”
Cała rozmowa: Ten link.
Czy sportowcy mogą nie dopuszczać do siebie porażki?
Zdecydowanie lepiej wychodzić „po to żeby wygrać” a nie „po to żeby nie przegrać”. Na końcowy sukces składa się wiele czynników, których w żaden sposób nie możemy kontrolować. W trakcie rywalizacji nie mamy wpływu na przygotowanie i umiejętności przeciwnika, na sędziego, na kibiców. Możemy skupić się na własnych umiejętnościach – technice, przygotowaniu fizycznym i na nastawieniu z jakim wyjdziemy do walki. Wizja wygranej na pewno pomaga, ale równie ważne jest skupienie na zadaniach i założeniach, jakie trzeba zrealizować, aby zmaksymalizować szanse na osiągnięcie wyniku.
Przykład ze sportu: Joanna Jędrzejczyk, która w wywiadzie zapewniła mnie, że nigdy nie wyjdzie z oktagonu pokonana. Zaznaczyła również, że karierę zakończy w swojej najwyższej formie.
„Chcę zostać legendą UFC. Zawodniczką, która nie przegrywa, jest wielką mistrzynią i którą świat sportów walki docenia za jej klasę sportową. Wiem, że to jest może butne i nie stawia mnie w zbyt korzystnym świetle, ale tak właśnie jest. To mnie nakręca, dodaje siły i sprawia, że codziennie rano wstaję z łożka i wiem, że muszę znowu wykonać kawał ciężkiej pracy.”
Cała rozmowa: Ten link.
Sposób na koncentrację, czyli wyciszenie. Prawda czy mit?
Sprawa jest bardzo indywidualna. Każdy sportowiec ma swoją metodę na skoncentrowanie się przed ważną dla siebie próbą. Dla niektórych lepsze będzie wyciszenie się i przebywanie z samym sobą, inni rozładowują emocje przez obcowanie z innymi ludźmi. Koncentracja będzie również związana z umiejętnością regulacji pobudzenia. Warto „przetestować” różne sposoby, rozważyć co pomaga i co przeszkadza. Zawodnicy przy pomocy psychologów wypracowują działania rutynowe, które są bardzo pomocne w koncentracji na elementach ważnych z punktu widzenia rywalizacji sportowej oraz które zabezpieczają zawodnika przed utratą koncentracji w decydujących momentach.
Przykład ze sportu: Yelena Isinbayewa, która przed swoimi skokami zawsze koncentrowała się izolując od całego świata. Prywatnie była bardzo wesołą i towarzyską osobą, podczas konkursów jednak z nikim nie rozmawiała. Bardzo charakterystyczny był koc, pod którym spędzała większość czasu przed swoimi skokami.
Czy możliwe jest, by sportowiec miał idealną psychikę?
Było już wiele prób stworzenia „profilu mistrza”. Zestawu cech, które będą predysponowały do tego, że sportowiec odniesie sukces. Wiele badań nie dało jednak jednoznacznej odpowiedzi, jakie cechy są do tego potrzebne. Brak niektórych cech jest nadrabiany wyższym natężeniem innych. Sportowiec może mieć do tego większe predyspozycje, ale zdecydowanie warto, aby pracował nad sobą i trenował nie tylko technikę i ciało, ale również umiejętności mentalne. Nikt nie urodził się z idealną psychiką, która nie wymaga treningu.
Przykład ze sportu: Tomasz Majewski, któremu specjalista powiedział, że psychicznie jest idealnie poukładany i gotowy na największe sukcesy.
„Nie każdy dobrze rokujący zawodnik będzie wielkim mistrzem. Wielu młodych sportowców miało zadatki by osiągnąć wielkie sukcesy, ale czegoś im brakowało. Na całokształt wielkości danego zawodnika ma wpływ bardzo wiele elementów. Popularność danej dyscypliny, finanse, konkurencja, sposobność uprawiania jej w danym kraju. To wszystko ma wpływ na to, jakim mistrzem jest dany zawodnik. Niestety bardzo często wygląda to w ten sposób, że zanim przyjdzie wynik sportowy, to młody człowiek już chce zarabiać, udzielać wywiadów i być rozpoznawalnym. Ja zawsze wierzyłem w to, że udowadnianie swojej pozycji w rywalizacji z najlepszymi kulomiotami świata może pchnąć mnie krok dalej i dopiero później przyjdzie popularność, pieniądze itp. Najpierw chciałem zdobyć szacunek u innych sportowców i całego środowiska, a potem docierać do kibiców i zwykłych ludzi.”
Cała rozmowa: Ten link.
Czy często spotykany jest efekt „gwiazdorzenia” u sportowców?
Psycholog nie ocenia zawodnika, może jedynie pomóc zrozumieć jaką funkcję pełni jego zachowanie, czy mu pomaga, czy przeszkadza w osiąganiu wyniku, a jeśli tak to w jaki sposób można je zmodyfikować. Psycholog podąża za zawodnikiem, odpowiada na jego potrzeby, pozwala na wyznaczenie obszarów do pracy, ale najważniejsza jest chęć sportowca do współpracy i zmiany oraz zaangażowanie. Jeśli sportowiec jest przekonany, że dane zachowanie mu pomaga i potrafi je uzasadnić, to nie ma potrzeby tego zmieniać.
Przykłady ze sportu: Conoc McGregor, który dzięki swojemu stylowi jest dziś najbardziej popularnym zawodnikiem mieszanych sztuk walki na świecie. Oto kompilacja jego zachowań.
Brak koncentracji – czy można być nieskoncentrowanym podczas ważnego meczu/ walki/ wyścigu?
Chyba warto obalić mit, że ktoś jest zupełnie nieskoncentrowany. Po pierwsze koncentracja jest stanem umysłowym, powiązanym ściśle z tym, na co kierujemy w danym momencie naszą uwagę. Tak naprawdę cały czas jesteśmy na czymś skupieni. U sportowca wygląda to tak, że może być nieskoncentrowany na tym, co jest istotne z punktu widzenia realizowanego przez niego w danym momencie celu. Posługując się przykładem z piłki nożnej: celem całego zespołu jest wygranie meczu, ale celem indywidualnym każdego z zawodników jest realizowanie swoich własnych zadań na boisku.
Czy jest możliwe, by pięściarz, który do walki przygotowuje się przez trzy miesiące, wyszedł do ringu nieskoncentrowany?
Jeśli skupia się na elementach, które nie są związane z byciem skutecznym w trakcie walki tzn., że nie koncentruje się na tym, co może doprowadzić do sukcesu. Gdy skupia się tylko na wyniku, a nie na zadaniach, które do niego prowadzą, albo cel jest negatywny – „żeby nie przegrać” i „żeby nie popełnić błędu” to sprawa jest znacznie utrudniona.
Chodzi o to, żeby skupił się na walce – ogólnie.
Co ma konkretnie zrobić i jak to zrobić – technika, taktyka, plan reagowania na sytuacje trudne. Z wynikiem jest jak z wchodzeniem po drabinie. Trzeba pokonać pierwszy, drugi i trzeci i kolejny stopień, by wejść na samą górę. Koncentracja na zadaniach ma pomóc realizować kolejne elementy, detale, które finalnie składają się na całość.
Przykład ze sportu: Rafał Jackiewicz, który powiedział mi w wywiadzie, że bardzo często do pojedynku wychodził nieskoncentrowany. Oto fragment naszej rozmowy:
„Można wygrywać nie dając z siebie 100%?
RJ: Ciężko. Czegoś brakuje. Po pierwsze koncentracji, z którą ja zawsze miałem problem.”
Cała rozmowa: Ten link.
Problemy z życiem prywatnym – czy przeszkadzają w osiąganiu sukcesów w sporcie?
Sportowcy zmagają się z wieloma wyrzeczeniami, a co zatem idzie również z problemami w swoim życiu. My obserwujemy wielkich wojowników i gladiatorów, ale każdy jest tylko człowiekiem. Żeby osiągnąć spektakularny sukces zazwyczaj konieczne jest podporządkowanie całego życie karierze sportowej, w tym również sfery prywatnej. Profesjonalny sport wymaga cierpliwości i gotowości na wyrzeczenia. Wielu sportowców czuje wewnętrzną potrzebę, by mieć życie prywatne, partnera lub przyjaciół, by mieć odskocznię od wykonywanej na treningach pracy. Nie zawsze jest to łatwe, ale możemy znaleźć liczne przykłady zawodników, którym udało się również zadbać o sferę prywatną. Istnieje przekonanie, że sukcesy odnoszą sportowcy, którzy mają poukładane życie prywatne. Na pewno dużo w tym prawdy. Komfort skoncentrowania się tylko na elementach, które będą prowadzić do sukcesu jest bardzo ważny. Spokój w głowie z pewnością przełoży się na efektywny trening i przygotowania, dlatego warto, aby mieć wokół siebie team wsparcia – osoby, które będą nie ze względu na coś, ale mimo wszystko, zwłaszcza w trudnych momentach.
Przykład ze sportu: Krzysztof Diablo Włodarczyk, który wiele razy mówił, że niepoukładane życie prywatne miało duży wpływ na jego karierę. Próba samobójcza, rozpadające się małżeństwo, kochanka – wiele czynników odciągało Włodarczyka od sportu, przez co nie zawsze mógł się tylko na nim skupić.
„Dopadła mnie sytuacja z pewną panią. Gdyby nie to, dalej bym był mistrzem świata. To i wszystkie awantury później, zniszczyły mnie psychicznie. Ciągle się kłóciliśmy. Tak się nie dało żyć. Gośka wiedziała, albo podejrzewała, że są inne kobiety. (…) Rozstaję się z moją żoną. W końcu, po tych wszystkich perypetiach. Klamka zapadła: coś się skończyło, każdy idzie w swoją stronę.”
Cała rozmowa: Ten link.
„Za sukcesem mężczyzny stoi kobieta” – to prawda?
Bliskie osoby pełnią bardzo ważną rolę w życiu sportowców. Niektórzy celowo rezygnują z życia prywatnego, bo wiedzą, że nie będą w stanie pogodzić go z życiem zawodowym. Nie tylko mowa o kobiecie, ale ogólnie o osobach bliskich. Na pewno jednak partner, który rozumie, wspiera i pomaga dokłada swoją cegiełkę do sukcesu.
Przykład ze sportu: Jan Błachowicz, którego narzeczoną jest Dorota Jurkowska, jego menadżerka. Oto fragmenty naszej rozmowy:
„Mam na to pewną teorię. My poza tym, że jesteśmy razem i ze sobą współpracujemy, to jesteśmy też przyjaciółmi. Wiernymi i dobrymi kumplami. Możemy o wszystkim pogadać i nie mamy przed sobą tajemnic. Nie myśl sobie, że u nas zawsze jest różowo i nigdy nie ma żadnych sprzeczek. Zdarza się, że się kłócimy, ale to chyba jest wpisane w bycie z kimś w związku.(…) I właśnie wtedy, gdy nie układało się nam najlepiej przyszła obniżka formy i słabsze walki w moim wykonaniu. Powiedziałem niedawno w jednym z wywiadów, że życie prywatne jest ściśle powiązane z życiem zawodowym. Chcąc nie chcąc pewne sprawy przenosi się z domu na matę, a z maty do domu. Nie zawsze udaje się to oddzielić i nie łączyć.”
Cała rozmowa: Ten link.
Wyznaczony cel – odległy, jeden i duży czy kilka mniejszych po drodze?
Cel jest bardzo ważny. To on wzbudza i utrzymuje motywację, pomaga nam mimo śniegu, deszczu, złego samopoczucia wyjść na trening i dawać z siebie wszystko. Stawiając sobie cele sportowe warto, aby były one atrakcyjne, realne i kontrolowalne oraz żeby zaprojektować drogę, która nas do tego celu doprowadzi. Znowu, z osiąganiem celu jest jak z wchodzeniem po drabinie – jeśli skupimy na precyzyjnym zdobyciu każdego szczebla, na tym co mam zrobić i jak to zrobić, a wiec na tym jakie zadania mam do wykonania, to właśnie te bliskie, pośrednie działania mogą zdecydowanie zwiększyć szanse na końcowy sukces.
Przykład ze sportu: Marek Kowalski, czyli 18-krotny medalista mistrzostw Polski w lekkoatletyce, który marzy o tym, aby biegowe realia w naszym kraju wyglądały tak, że każdy spokojnie móże przygotowywać się do sezonu. By wynik był wypadkową systematycznej pracy na treningu. Oto fragment rozmowy:
„Dla mnie najlepiej byłoby spokojnie przygotowywać się do mistrzostw Polski, biegać 3000m metrów lub 5000m i pracować na to, żeby na koniec sezonu móc cieszyć się z wartościowego rezultatu, który udało się osiągnąć.”
Cała rozmowa: Ten link.
Efekt „nasycenia” – pułapka?
Tu liczy się umiejętność stawiania sobie kolejnych celów, które będą podtrzymywały motywację wewnętrzną i będą wsparciem w sytuacji kryzysu motywacyjnego. Przykładem zawodnika, który mimo ogromnych sukcesów nadal z wielkim zaangażowaniem uczestniczy w rywalizacji sportowej jest mistrz tenisa Roger Federer. Sam zawodnik przyznaje, że po wielu latach wspaniałej kariery, nadal czuje głód wygranej i chęć uczestnictwa w rywalizacji. Jeśli sport to nie tylko wynik, ale pasja i radość z tego, co się robi, to mimo największych sukcesów każde zbliżające się zawody to moment, na który czeka się z niecierpliwością.
Przykład ze sportu (poza Federerem): Floyd Mayweather JR, który nigdy nie przegrał. Pułkapką w jego wypadku jest to, że nigdy nie zaznał porażki i nie dopuszczał do głowy informacji, że kiedyś może przegrać. Mimo że był w bardzo wysokiej formie, to skończył karierę, gdyż pokonał już wszystkich swoich najgroźniejszych rywali. Był nasycony, nie czuł wyzwań. Kontynuowanie kariery mogłoby wpuścić go w pułapkę.
„Udowodnię coś wszystkim” – daje dodatkowego kopa?
Jeśli zawodnik stawia sobie taki cel, to warto zapytać, jak chce to zrobić i po czym pozna, że ten cel osiągnął i czy jest w ogóle możliwe, żeby wszyscy byli z niego zadowoleni. Staramy się również skierować motywację takiego sportowca na elementy wewnętrzne. Samo skupienie uwagi na wyniku jest często niewystarczające i możę nakładać presję, ponieważ wynik rywalizacji nie zawsze zależy tylko od nas, a wielu czynników. Nie możemy w żaden sposób kontrolować.
Przykład ze sportu: Dariusz Sęk, który najlepiej czuje się w sytuacji, gdy nikt na niego nie stawia i walczy w „paszczy lwa” nie tylko przeciwko swojemu rywalowi. Oto fragment naszej rozmowy:
„Na mnie presja działa motywująco. Zawsze, gdy jechałem za granicę, to czułem się pod ścianą i te walki wychodziły dobrze. Myślę, że teraz będzie tak samo. Sportowo jestem w stanie dużo z siebie wykrzesać, a głowa na pewno mi w tym pomoże.”
Cała rozmowa: Ten link.