Jeszcze niedawno losowano grupy Euro 2012. Turnieju, którego byliśmy gospodarzem. Pamiętam to jak dziś. Rosja, Czechy, Grecja. Dziś każdy takich rywali brałby w ciemno. Boże, jak można było nie awansować z tak frajerskiej grupy? Dziś już tak lekko nie jest. Gianni zamieszał, poczarował i wyszło: Niemcy, Ukraina, Polska, Irlandia Północna. Na Euro nie ma słabych ekip. To nie mundial, gdzie można trafić na Kostarykę, Australię czy Senegal. Postanowiłem przeanalizować naszych turniejowych rywali i oszacować, jakie szanse mamy by awansować z grupy. Przypominam: przyszłoroczne Euro będzie liczyło aż 24 zespoły. Do fazy pucharowej mistrzostw nie awansują więc dwie najlepsze ekipy z każdej grupy, jak to miały miejsce dotychczas, a dwie najlepsze plus cztery drużyny z trzeciego miejsca w grupie z najlepszym dorobkiem punktowym po trzech spotkaniach. Teoretycznie więc, jeśli Polska przegra dwa spotkania, a jedno wygra, to wciąż ma szansę awansować do dalszej części turnieju. Tak więc kalkulatory w dłoń i liczymy punkciki, które do awansu powinny wystarczyć.
- Niemcy – Tego rywala nie musimy chyba nikomu przedstawiać. Niemcy to nasz turniejowy kumpel, z którym przyjdzie nam się zmierzyć już w trzeciej wielkiej imprezie w XXI wieku. Tak więc znamy się jak łyse konie, rywalizowaliśmy przecież z nimi w grupie eliminacyjnej do Euro. Janusz powie: „Raz ich pokonaliśmy, czemu nie mamy tego zrobić znowu?” Niemcy są od nas lepsi, moim zdaniem chyba nawet najlepsi na świecie. To mistrzowie świata, którzy na wielkich turniejach czują się jak ryba w wodzie. Potrafią grać pod presją, mają szeroki skład, mądrego trenera. Ogólnie nie mają słabych punktów. Złośliwy powie, że to nie jest już ta sama drużyna, która siedemnaście miesięcy temu wygrywała mundial, jednak to tylko bezsensowne biadolenie. Mój typ: Rywal jest od nas zdecydowanie mocniejszy i remis będzie spełnieniem marzeń. Sensacji nie przewiduje i uważam, że Niemcy na 100% wyjdą z grupy. Na 99% z pierwszego miejsca.
- Ukraina – Wciąż mam przed oczami tą pozornie słabą Ukrainę, która tak ośmieszała nas w eliminacjach do brazylijskiego mundialu. Marzyłem o Ukrainie, no i ją mam. Pozytywne losowanie dla nas, które tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że Nawałka to życiowy farciarz. Znowu ma ostro z góry i do w dodatku przy pomocy wiatru. Trzeba uważać na dwie gwiazdy w drużynie, czyli Jewhena Konoplankę i Andrija Jarmołenkę, którzy mogą napsuć sporo krwi polskim obrońcom. Zwracam uwagę na brak klasowego napastnika, takiego prawdziwego lisa pola karnego, z którym mielibyśmy problemy. Takiego Szewczenko, który budzi respekt i wiąże nogi obrońcom. Mój typ: Wszyscy zlekceważmy Ukraińców, ale to naprawdę solidny rywal. Remis ze wskazaniem na Polaków.
- Irlandia Północna – Kurcze, znowu Wyspiarze. Ciężko nam się gra z nimi. Jedno jest pewne: to oni oddadzą nam piłkę i będą cierpliwie czekali na swoje okazje. Do tej pory naszej reprezentacji piłka przy nodze ewidentnie przeszkadzała i woleliśmy grać z kontry. Bardzo obawiam się tego spotkania. Silni, waleczni, agresywni. Prawdziwi atleci, którzy nie poddadzą się nawet wtedy, gdy mecz będzie już rozstrzygnięty. Za kadencji Fornalika nie dawałbym naszej drużynie 1% szansy z pojedynku z Irlandczykami z północy. Teraz w kadrze mamy ducha walki, prawdziwy team spirit i to może pomóc w tym spotkaniu. Mój typ: Remis to dobry wynik. Za słabo gramy piłką, żeby klepać z Irlandczykami. Poza tym to pierwszy mecz turnieju. Ważne by go nie przegrać.
Nawałka to farciarz. Ile jeden człowiek może mieć w życiu szczęścia? Kiedy się ono wyczerpie? Najpierw ten cud z Niemcami, później Gruzini, Lewy ze Szkocją na sekundę przed końcem meczu. Mniej korzystne losowanie i zamiast Ukrainy Włosi i nie ma co zbierać. Zamiast Niemców, których przyjęto z uśmiechem na ustach Hiszpanie i robi się naprawdę niewesoło. Pamiętajmy, że jeszcze nie jesteśmy mistrzami świata. Awansowaliśmy na Euro, bo gra tam ABSOLUTNIE KAŻDY przyzwoity zespół na naszym kontynencie. Myślę, że awansujemy. Wierzę, że tak się stanie. W innym wypadku znowu okażemy się frajerami. Wszystko, co ponadprzeciętne, zostanie odebrane nad Wisłą z wielką euforią.