24 dni. Tyle pozostało do walki Krzysztofa Głowackiego z Aleksandrem Usykiem. We wtorek na Rynku Starego Miasta w Warszawie odbył się trening otwarty przed wrześniową galą, która odbędzie się w trójmiejskiej Ergo Arenie

Jak przed walką czuje się Krzysztof Głowacki? Jest spokojny i pewny siebie. Zdaje sobie sprawę z ogromnego potencjału, jakim dysponuje Usyk, ale w pełni przekonany o własnych umiejętnościach nie daje po sobie poznać, że jest choć trochę zdenerwowany. Na pytania dziennikarzy o plan na pojedynek z Ukraińcem i i założenia taktyczne odpowiedział zdawkowym – zobaczycie w ringu. Na temat Usyka wypowiadał się z szacunkiem, bez lekceważenia swojego rywala. Cały Główka – gość z klasą.

Pewnością siebie bije również od Usyka. O ile Główka jest pewny swego, ale o swoim rywalu wypowiada się z szacunkiem, o tyle Ukrainiec podczas treningu otwartego i poprzedzajacej go konferencji pozwolił sobie na lekki pstryczek w ucho mistrza:

  • Powiedz, czy nie obawiasz się tego, że walka została zakontraktowana na 12 rund? Nigdy w swojej dotychczasowej karierze nie stoczyłeś pojedynku na takim dystansie.
  • Do każdego pojedynku wychodzę przygotowany nie na 12, a na 15 rund. Tak samo będzie i w Ergo Arenie. Choć ani 15, ani 12 rund nie będzie mi potrzebne w walce z Głowackim, bo wygrał to dużo szybciej, przed czasem.

Zatem pewność siebie – jak najbardziej tak. Mówienie, że walka zakończy się przed czasem, będąc w stolicy Polski na treningu otwartym – już niekoniecznie. Takie jednak prawo pięściarza, że dziennikarzom może mówić co chce i kiedy chce. Jak to wielokrotnie powtarzał Tomek Adamek – Na konferencji prasowej nikt jeszcze mistrzem nie został, ring wszystko zweryfikuje.

Pozostało zatem czekać.

Co będzie największym atutem Główki w tej walce? W pojedynku z Cunninghamem, wiadomo – krucha szczęka Amerykanina i słabe nogi. Teraz, sytuacja będzie wyglądała trochę inaczej, bo choć Usyk w zawodowym boksie dopiero raczkuje, to wydaje się być mocniejszym fizycznie przeciwnikiem niż Steve. Na pewno przygotowanie kondycyjne pomoże Główce w tym, by walkę zakończyć przed czasem w drugiej jej części lub chociaż wyraźnie wygrać na punkty ostatnie rundy. Do tego doświadczenie i inteligencja w ringu.

W jednym z wywiadów Fiodor Łapin potwierdził, że jego główym zmartwieniem na kilka tygodni przed walką jest problem z jednym ze sparingpartnerów, który nie przyleciał do Polski, by pomóc Główce w ostatnim etapie przygotowań do wrześniowej obrony tytułu mistrza świata. Boks to sport, w którym musisz nauczyć się cierpieć. Przeciwności losu pojawiają się zawsze, a bokser musi umieć je pokonywać – skwitował w swoim stylu Główka.

W Ergo Arenie rękawice skrzyżują również Andrzej Wawrzyk i Albert Sosnowski. Dragon, który wraca na ring, chce pokazać się z dobrej strony przed polskimi kibicami i pokonać najlepszego(jego zdaniem) ciężkiego w Polsce – Andrzej to moim zdaniem najlepszy polski pięściarz w kategorii ciężkiej. Adamka już nie ma, Izu miał przerwę od boksowania, a dyspozycja Artura Szpilki po styczniowej porażce z Wilderem  jest wielką niewiadomą. Wiem, że nie będę faworytem w tym pojedynku, ale to tylko mnie motywuje do cięższych treningów.

Sens powrotu Sosnowskiego na ring? Ja takowego nie widzę. Andrzej Wawrzyk najlepszym polskim ciężkim? Plus za kurtuazję, ale… nie żartujmy. Chyba, że w szermierce na pięści nie jesteśmy aż tak dobrzy, jak nam się wszystkim wydaje.

 

Do walki zostało 24 dni. Tik, tak, tik, tak…

 

KOMENTARZE