Euro, Euro i po Euro. Przez ostatni miesiąc byliśmy świadkami wielu piłkarskich emocji na najwyższym poziomie. Wszystkich chyba ucieszył, a wielu też zaskoczył fakt, że Reprezentacja Polski poradziła sobie na tym turnieju bardzo dobrze. Szkoda tylko tego jednego karnego. Wielu emocji mogła też dostarczyć Squadra Azzurra, po której sam nie spodziewałem się tak dobrej gry. Nie byłbym więc sobą, gdybym właśnie o tym nie napisał we Włoskim Espresso

Przyznaje bez bicia, że dużo większy potencjał i głód sukcesu widziałem w reprezentantach naszego kraju, aniżeli w kadrze Włoch. Ta drużyna miała jednak jeden wielki skarb, a raczej poszukiwacza skarbów i był nim Antonio Conte. Jak na prawdziwego łowcę przystało, znalazł dla drużyny monolit, który sam wcześniej stworzył w Juventusie. Dosłownie przeniósł całą obronę Starej Damy do reprezentacji, łącznie z bramkarzem.

Ze zmianą ustawienia selekcjoner zabawił się tylko w ostatnim meczu fazy grupowej i wszyscy widzieliśmy totalną zmianę. Zamiast dobrego Catenaccio z bardzo groźnym oraz cynicznym atakiem, była po prostu obrona i niedokładność.

I aż szkoda, że Włochy odpadły w karnych. Boże, co to były za karne? Tak jakby nikt nie chciał grać w półfinale. A balet Zazy? Śmiech na sali. Ten piłkarz zapamięta swój strzał do końca życia. Nawet jeśli on już będzie bliski wyrzucenia tego z głowy, to wyręczą go media.

Z Hiszpanią i Niemcami Italia zagrała dwa najlepsze mecze na tym turnieju. Nawet niespecjalnie można narzekać na defensywne ustawienie, bo styl w jakim były wyprowadzane kontrataki i konstruowane inne akcje, był świetny. Warto było te dwa spotkania obejrzeć.

Przed turniejem stawiałem, że Włochy dojdą maksymalnie do ćwierćfinału. No i nie pomyliłem się, jednak gdy odpadali, to czułem wielki niedosyt. Tak jak w przypadku Polski. Naprawdę myślałem, że 1/4 tego turnieju, to maksimum dla Squadra Azzurra. Po karnych stwierdziłem, że to co najmniej dwa mecze za mało.

Cóż, teraz zajdą w kadrze zmiany. Antonio Conte obejmie Chelsea. Nie wiem czy jakikolwiek inny trener mógłby z obecnego składu wyciągnąć więcej niż on. Teraz na Włochów czekają eliminacje do Mistrzostw Świata, a to dużo trudniejsza sztuka by się tam dostać. Jak wiemy nowym selekcjonerem został wybrany Giampiero Ventura. Zdecydowanie zasłużył na tę nominację za to co zrobił w Torino. Mam nadzieję, że moje obawy się nie sprawdzą i poradzi sobie równie dobrze co Conte. Wypada więc życzyć szczęścia.

* * *

Teraz czas szykować się na kolejny sezon Serie A. Moimi przewidywaniami planuje się jednak podzielić dopiero za tydzień. Tymczasem będziecie musieli podelektować się eliminacjami do Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Oby jak najmniej eurowpierdolów dla polskich drużyn. W końcu Euro 2016 bardzo nas rozpieściło. Ciao!

PAWEŁ ISKRA

KOMENTARZE