Euro to okres szczególny. Tegoroczny turniej jest tym bardziej szczególny, bo zagrają w nim Polacy. Futbol generuje tak olbrzymie emocje, że o francuskich mistrzostwach gada każdy. W narodzie pojawia się coraz więcej bzdurnych informacji, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Postanowiłem kilka kwestii każdemu rozjaśnić, bo nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że Euro to nie osiedlowa kopanina na warszawskim Mokotowie, tylko poważny turniej piłkarski.
- Pamiętaj, że we Francji grają aż 24 zespoły. Czyli jeżeli ktoś próbuje Ci wmówić, że wielkim sukcesem reprezentacji jest sam udział we Francji, to kłamie w żywe oczy. W eliminacjach do turnieju wzięły udział 53 zespoły, więc dosyć sporą różnicą jest fakt, że zamiast 16, na Euro zagrają 24 zespoły.
- Polacy awansowali na Euro, ale w eliminacjach nie spisywali się aż tak dobrze, jak wszyscy trąbią. Dwa remisy ze Szkocją, wygrana i szczęśliwy remis z Irlandią, to wyniki co najwyżej średnie. I nie należy tu pamiętać tylko o zwycięskim spotkaniu z Niemcami.
- Polacy nie jadą na Euro jako faworyt ani nawet czarny koń turnieju. My mamy swoje cele i najpierw skupmy się na nich.
- Wyjście z grupy będzie dużo łatwiejsze teraz niż w Polsce czy Austrii przed laty. Aż 4 z 6 zespołów wychodzi z 3 miejsca w grupie i awansuje do najlepszej 16 turnieju.
- Euro to turniej dużo trudniejszy niż mistrzostwa świata. Tu nie trafisz na Senegal czy Kostarykę. Każdy przeciwnik jest mocny.
- Nasza drużyna nie jedzie do Francji po medal. Coś tam niektórym świta w głowach, że jest więcej drużyn, łatwiej wyjść z grupy i przy odrobinie szczęścia można dobrze trafić i powalczyć o medal. Bzdura – najpierw wyjedźmy z grupy.
- Na boisku piłkarskim występuje 11 zawodników. Jeżeli mamy wspaniałego Lewandowskiego, znakomitego Krychowiaka i utalentowanego Milika, ale to tylko 3 spośród 11 ogniw całej drużyny. Grają wszyscy i przegrywają wszyscy. Bo mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że skoro Lewy jest jednym z najlepszych grajków na świecie, to i my – jako drużyna – mamy szansę zawojować Europę.
- Nie każdy Pan z mikrofonem mówi prawdę. Nie dajmy się nabierać dziennikarskim Januszom!
- Są w Europie lepsze drużyny piłkarskie niż Polacy. Mimo, że jest to trudne do zaakceptowania, to tak niestety jest.
- Lepiej się chyba pozytywnie zaskoczyć niż brutalnie zawieść. Mądrzejszy o doświadczenia z poprzednich lat dajmy sobie siana i cierpliwie poczekajmy.
KOMENTARZE