Rok temu spłodziłem krótki tekst z życzeniami świątecznymi i wielu osobom mój pomysł przypadł do gustu. Dziś, jeszcze przed Wigilią, znalazłem chwilę na artykuł o tematyce odbiegającej od codziennych standardów w tym wyjątkowym okresie.
Nie będzie górnolotnie, bo takich życzeń możecie znaleźć setki wpisując odpowiednią frazę w Google. U mnie ma być życiowo, bo właśnie życzę wam tego, aby żyło wam się lepiej. Wtedy, gdy wychodzicie rano po bułki, by nigdy nie zostawiać portfela w kurtce, którą wczoraj schowaliście głęboko do szafy. Aby wjeżdżając do galerii handlowej na parking podziemny każdy z was pamiętał, gdzie jest samochód i bez problemu do niego trafił nie błądząc pomiędzy piętrami.
Sportowcom życzę tego, aby jak najmniej czasu spędzali na kozetce u lekarza i nie musieli martwić się tym, że kilkumiesięczny uraz skomplikuje im drogę po spełnienie marzeń. Aby sponsorzy nie odwracali się na pięcie widząc wasze słabsze wyniki i żeby zawsze była przy was osoba, która rozsądnie podpowie i mądrze doradzi. Abyście nie patrzyli krótko przed siebie i zawsze wybiegali z planami w przyszłość. Aby nigdy chwilowe szczęście nie trwało zbyt długo, a dobry wynik był przyjmowany z pokorą, a głowa momentalnie nie wędrowała w chmurach. Abyście zdawali sobie sprawę z tego, że prędzej niż wam się dziś wydaje, nastąpi życie po życiu i żeby już teraz w waszych głowach tlił się plan, co zrobić, aby spotkanie z rzeczywistością było jak najmniej bolesne.
Kibicom sportu życzę tego, aby nie karmili się przesadnie złudnymi nadziejami, które bardzo często trafiają do was za pośrednictwem przekazdu medialnego. Wiem doskonale, że to dziennikarze tworzą spojrzenie na wiele tematów, ale życzę wam, żebyście nie liczyli na medal Polaków podczas przyszłorocznego Euro i dwucyfrową liczbę medali na igrzyskach olimpijskich. Ja od kilku lat jestem tym, który raczej nie wierzy, a potem z pełną pokorą potrafi się cieszyć z tego, gdy jawnie się pomyli. Tak łatwiej i summa summarum fajniej, bo rozczarowań jest w takiej sytuacji mniej, a nic nie boli tak jak zawód, gdy idol dał ciała w najważniejszym momencie. Kibicom życzę tego, aby twardo stąpali po ziemi i nigdy nie liczyli na to, że koncentracja wystarczy naszym, aby wygrali z mistrzami świata. Mistrz świata jest na szczycie również dlatego, że w decydujących momentach potrafi się koncentrować. Nie wmawiajcie sobie bzdur, w które sami nie wierzycie.
Normalnym ludziom, tym, którzy ze sportem mają tyle wspólnego, co amerykański nastolatek ze zdrowym trybem życia, życzę tego, żeby nigdy nie brakowało wam szczęścia w błahych sytuacjach. Aby dojeżdżając na myjnię nie okazywało się, że brakuje wam drobnych, a rozmieniarka pieniędzy jest popsuta. Aby nie pękała wam reklamówka pełna zakupów dwa metry przed samochodem. Aby kelner nie zapominał o was w knajpie i żebyście nie musieli czekać godzinę na jedzenie. Aby przed wami w kinie nie siedział ktoś, kto głosno chrapie i aby nigdy nie zdarzyło się, że wybrana przez was pozycja w menu nie jest możliwa do zamówienia, bo brakuje składników. Życzę wam tego, żeby nikt nie zajmował waszego miejsca parkingowego pod domem, za które położyliście ciężki szmal i aby cola do whiskey nigdy nie była wygazowana. Abyście nigdy ustawiając budzik nie mieli myśli samobójczych, a każdy z was dobrze wie, o czym piszę.
Sobie życzę tego, żeby nie spotykać na każdym kroku leniwych ludzi, którzy swoje obowiązki wykonują za karę. Abym nie denerwował się każdego dnia na spóźnialskich, którzy są przekonani, że 20 minut po czasie to nic strasznego i wszystko można wytłumaczyć korkami w centrum. Abym nie musiał czytać opinii Januszy przed Euro 2020, którzy naszą reprezentację widzą na podium turnieju i aby nikt nie chwalił naszego reprezentanta za to, że dał z siebie wszystko podczas meczu, bo to przecież jego osrany obowiązek. Życzę sobie polskiego mistrza świata w boksie, bo wydaje mi się, że taki kraj jak Polska, powinien mieć swojego przedstawiciela na tronie w szermierce na pięści.
Życzę wszystkim czytającym ten tekst siły i motywacji, aby codziennie rano wstawać z łóżka z ambicją i wigorem do dalszego działania. Do spełniania swoich marzeń. Do realizowania pasji i nie traceniu czasu na ludzi, którzy są mniej warci niż bilecik w parkomacie. Aby otaczać się tylko tymi, którzy pomagają, unikać jak ognia tych, którzy podcinają skrzydła, pięknie uśmiechają się patrząc prosto w oczy, a za plecami zrobią wszystko, aby pokrzyżować wasze plany.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!