Pomyślałem jakiś czas temu o Adamie Balskim i o tym, że z chęcią zobaczyłbym go w ringu na tle dobrego pięściarza. Po dwóch tegorocznych zwycięstwach z mało doświadczonymi rywalami i po wygraniu z doświadczonym, ale słabym Łukaszem Janikiem, należy zrobić krok dalej i wskoczyć na głębszą wodę.

Patrząc na Balskiego po raz pierwszy, widząc go podczas walki czy jednej z konferencji prasowych przed Polsat Boxing Night, zwróciłem uwagę na jedną rzecz: Balski jest dużo szczuplejszy niż inni pięściarze rywalizujący w kategorii junior ciężkiej. Między walkami, w czasie gdy wagi zazwyczaj się nie trzyma lub trzyma się ją na pół gwizdka, Balski ma o kilka, kilkanaście kilogramów mniej niż Krzysztof Włodarczyk czy Krzysztof Głowacki.

Rozmawiałem wielokrotnie z Diablo, zresztą o jego wagę zapytało go wielu polskich dziennikarzy. Pomiędzy pojedynkami, kiedy Krzysiek trenuje, ale nie przygotowuje się do walki, waży około 100 kilogramów. To samo Główka. Dzień przed pierwszym gongiem wnosi na wagę regulaminowe 90,719 kg, ale już miesiąc przed i miesiąc po walce waga ta jest zdecydowanie wyższa.

Podobnie sytuacja ma się z Michałem Cieślakiem, któremu wiele osób zaleca spróbowania sił w kategorii ciężkiej. Podczas gali Głowacki-Usyk pięściarz z Radomia nie zmieścił się w limicie cruiser i musiał zbijać kilogramy do ponownej próby ważenia. Mateusz Masternak, który na oko jest najmniejszy z całej czwórki, również na co dzień waży około 96-98 kilogramów.

Zadzwoniłem kiedyś do Adama Balskiego, porozmawialiśmy dłuższą chwilę, opowiedział mi o wielu ciekawych kwestiach (Całość rozmowy TUTAJ). Padło z mojej strony pytanie o jego wagę pomiędzy pojedynkami. Byłem ciekawy, czy moje spostrzeżenia są właściwe, czy Balski tylko sprawia wrażenie mniejszego niż jego koledzy. Oto fragment romowy:

Ile ty ważysz między walkami?

AB: 90 – 91 kilogramów.

Czyli nie musisz nic zrzucać do walki.

AB: Dokładnie. Tyle ważę naturalnie.

Wiesz, w kategorii cruiser będziesz miał bardzo ciężko, żeby być najlepszym w Polsce, nie mówiąc już dalej. Może warto byłoby pomyśleć o przejściu do wagi półciężkiej i pójść drogą, którą wybrał Tomasz Adamek.

AB: Póki co w ogóle o tym nie myślę. Nie widzę się ani w niższej, ani w wyższej wadze. Moja waga do 90 kilogramów i póki co na pewno w niej będę toczył kolejne pojedynki.

 

Balski nie brał jakiś czas temu pod uwagę opcji, by rywalizować w wadze półciężkiej. Fakt, limit wagowy w tej kategorii to 79,379, czyli ponad 11 kilogramów mniej.

Ale skoro Balski na co dzień waży 90 kilogramów i nie robi nic, by tę wagę utrzymać, to może jest szansa, aby wdrażając odpowiednią dietę, powierzając tę sprawę specjalistom, pięściarz byłby w stanie w dniu ważenia, czyli jakieś 30-36 godzin przed walką, zejść do wagi 79 kilogramów?

Brzmi to dla wielu osób niewiarygodnie i fakt – to z pewnością nie jest ani łatwe, ani przyjemne. Balski jednak miałby limit wagowy osiągnąć tylko w momencie ważenia, kiedy na wagę wchodziłby na czczo. Podczas pojedynku, teoretycznie, mógłby ważyć znowu swoje 90 kilogramów.

Rozmawiałem z Maciejem Sulęckim, który również w ostatnim czasie próbował sił w nowej kategorii wagowej. W jego wypadku do zbicia było zdecydowanie mniej, ale mając 185 centymetrów wzrostu „Striczu” wnosił na wagę 69, 853 kilograma, mimo że kilka lat wcześniej walczył w limicie 72, 575 kg. Jego dietetyk po pierwszym okresie „odchudzania” przyznał, że bez problemu Sulęcki mógłby walczyć w kategorii półśredniej (66, 678 kg).

Adam Balski mierzy 188 centymetrów, więc dla wielu osób czytających ten artykuł pierwszą myślą będzie, że niemożliwym jest, aby tak wysoki mężczyzna ważył 79 kg. Wybrałem pierwszych z brzegu pięściarzy wagi półciężkiej, którzy z mniejszymi lub większymi sukcesami rywalizowali w tej kategorii i sprawdziłem, ile mają wzrostu.

Siergiej Kowaliow – 183 cm

Andrzej Fonfara – 189 cm

Tomasz Adamek – 188 cm

Tony Bellew – 191 cm

Chad Dawson – 185 cm

 

Wzrost Balskiego nie jest zatem czymś, co nie miało już miejsca w przeszłości jeżeli chodzi o pięściarzy z kategorii półciężkiej. Kowaliow, Adamek, Bellew i Dawson to byli mistrzowie świata.

Zatem, jeżeli Balski chce dominować nad swoimi rywalami warunkami fizycznymi, to zdecydowanie większe szanse miałby decydując się na kontynuowanie kariery w wadze półciężkiej. W momencie walki z Włodarczykiem, Głowackim i cała czołówką pięściarzy cruiser na świecie Balski miałby problem, gdyż musiałby rywalizować z cięższymi, a co za tym idzie, również i silniejszymi bokserami. Decydując się na kategorię półciężką na pewno ten atut miałby po swojej stronie. Nie musiałby w momencie wyjścia do ringu nadrabiać czegoś, czym po prostu nie obdarzyła go Matka Natura, czyli dodatkowymi kilogramami.

Pytanie, co zrobi Balski i jaki on ma plan na dalszą część swojej kariery. Całkiem możliwe, że te jego 90 kilogramów wystarczy, by wygrywać z facetami po 100 kg. A może to jest właśnie dla niego sposób, by zostać mistrzem świata i należy tylko zaryzykować, aby się móc o tym przekonać?

 

KOMENTARZE