Michał Probierz powiedział kiedyś, że po rozegraniu 30 spotkań w rundzie zasadniczej w Ekstraklasie najlepiej plasować się na 4. miejscu w tabeli. Wszystko za sprawą terminarza oraz aż czterech spotkań rozgrywanych na własnym boisku. Tuż za podium w sezonie 2016/2017 uplasowała się Lechia Gdańsk.
Piotr Nowak zapytany przez Mateusza Borka w programie „Cafe Futbol” o to, czy jego ekipa celowo nie walczyła o chociażby remis w spotkaniu z Pogonią Szczecin (3:1 dla Pogonii) przyznał, że jedno oczko nic by nie zmieniło po podziale punktów. Sternik gdańszczan zdawał sobie sprawę z tego, że lokata, którą jego drużyna przed ostatnią kolejką zajmowała, jest optymalna przed decydującymi starciami.
37/45 punktów zdobytych u siebie
Tematu pewnie bym nie poruszał, gdyby nie to, jak dobrze w tym sezonie w meczach domowych radzi sobie Lechia. W rundzie zasadniczej gdańszczanie rozegrali 15 spotkań przed własną publicznością, z czego wygrali 12. Raz zremisowali i dwa razy przegrali. Zdobyte 37 punktów to najlepszy wynik spośród wszystkich drużyn z Ekstraklasy. W pierwszym meczu w grupie mistrzowskiej przeciwko Termalice piłkarze Piotra Nowaka wygrali 2:0. Do końca sezonu zostało zatem 6 meczów.
Ekipa z Gdańska może pochwalić się w nich skutecznością na poziomie 82%. Gdy już jednak spojrzymy na zdobycze poza domem, Lechia zainkasowała jak do tej pory tylko 16 z 45 możliwych punktów, co daje skuteczność na poziomie 35%.
Jeżeli w ostatnich 7 spotkaniach Biało-zieloni punktowaliby tak, jak miało to miejsce do tej pory, to w 4 meczach na Letnicy zdobyliby 10 punktów. Z wyjazdów przywieźliby 3 oczka. Łącznie zatem dorobek Lechii powiększyłby się o 13 z 21 możliwych punktów.
27 pkt (runda zasadnicza) + 13 pkt (runda mistrzowska) = 40 pkt na koniec sezonu.
Bilans spotkań z TOP 8
Oto wynikami, jakimi kończyły się mecze Lechii z drużynami z grupy mistrzowskiej w rundzie zasadniczej.
Lechia – Termalica 1:2 (za nami już 2:0 w grupie mistrzowskiej)
Wisła K – Lechia 3:0
Lechia – Korona 3:2
Lechia – Jagiellonia 3:0
Lech – Lechia 1:0
Lechia – Pogoń 1:1
Legia – Lechia 3:0
Lechia z zespołami, z którymi zmierzy się w grupie mistrzowskiej, zdobyła w rundzie zasadniczej tylko 7 punktów. Wszystkie z nich na własnym boisku.
Jak punktowały drużyny w poprzednich sezonach?
ESA 37 funkcjonuje od sezonu 2013/2014. Postanowiłem sprawdzić, ile punktów zdobyły poszczególne drużyny w decydujących meczach w grupie mistrzowskiej. Wytłuszczonym drukiem zespoły, które po rundzie zasadniczej zostały sklasyfikowane na 4. miejscu oraz dodatkowo Lechia Gdańsk.
2013/2014
Legia – 18
Lech – 13
Ruch – 9
Pogoń – 3
Wisła K – 8
Zawisza – 4
Górnik Z – 10
Lechia – 12
Pogoń zatem, która po rundzie zasadniczej była na 4. miejscu, punktowała najgorzej. Portowcy zdobyli tylko 3 oczka. Lechia z 12 punktami przesunęła się z 8. miejsca na 5.
2014/2015
Legia – 14
Lech – 16
Jagiellonia – 16
Śląsk – 12
Wisła K – 6
Górnik Z – 4
Pogoń – 1
Lechia – 8
Śląsk z 12 zdobytych punktów aż 8 uzyskał na swoim boisku. Lechia dwukrotnie wygrała na wyjeździe i dwa razy podzieliła się punktami na swoim stadionie. Dzięki 8 zdobytym punktom awansowała z pozycji 8. na 5.
Sezon 2015/2016
Legia – 13
Piast – 11
Pogoń – 7
Zagłębie – 15
Cracovia – 13
Lech – 5
Lechia – 13
Ruch – 2
Drużyna z 4. miejsca po rundzie zasadniczej, czyli Zagłębie Lubin, punktowała najlepiej spośród wszystkich. Miedziowi zdobyli aż 15 punktów wygrywając 3 mecze na własnym boisku. Lechia zainkasowała również 13 punktów wygrywając 3 spotkania w Gdańsku.
Lechia zatem przed rokiem wygrała wszystkie 3 mecze w grupie mistrzowskiej. Przed 12 miesiącami znakomita dyspozycja Biało-zielonych na własnym obiekcie nie była jednak regułą. W rundzie zasadniczej Krasic i spółka zaikasowali 28 z 45 możliwych punktów (62%), czyli o 20% mniej, niż ma to miejsce w bieżącej kampanii.
Co zatem czeka Lechię?
Lechia, która ma już za sobą mecz z Termalicą, czeka na 6 kończących sezon spotkań. Poprzednie 3 lata pokazują, że drużyny z pierwszej czwórki po 30 meczach (w tym wypadku Jagiellonia, Lech, Legia, Lechia) za każdym razem między sobą rozstrzygają kwestię mistrzowskiego tytułu. W dwóch z trzech przypadków ekipa, która po 30 meczach była liderem, zostawała mistrzem Polski. Wyjątek stanowi Lech Poznań, który w kampanii 2014/2015 zrównał się z Legią punktami, ale dzięki lepszemu bilansowi w meczach bezpośrednich zdobył tytuł.
Poniżej jeszcze raz punkty zdobyte przez kolejno pierwsze cztery zespoły po rundzie zasadniczej w grupie mistrzowskiej.
2013/2014 – 18, 13, 9, 3
2014/2015 – 14, 16, 16, 12
2015/2016 – 13, 11, 7, 15
Te liczby pokazują, że każdy punkty jeszcze w tym sezonie pogubi. Już w pierwszym meczu po podziale dwa oczka straciła Legia, która zremisowała u siebie z Wisłą Kraków.
***
Postanowiłem sprawdzić, jak w meczach, które zostały Jadze jeszcze w tym sezonie do rozegrania, ekipa Michała Probierza poradziła sobie już w tej kampanii w rundzie zasadniczej.
Jagiellonia – Pogoń 0:0 (1:0 już w grupie mistrzowskiej)
Korona – Jagiellonia 1:2
Jagiellonia – Wisła K 2:1
Lechia – Jagiellonia 3:0
Jagiellonia – Legia 1:4
Termalica – Jagiellonia 0:0
Jagiellonia – Lech 2:1
W rundzie zasadniczej Jagiellonia lepiej radziła sobie z najlepszymi w kraju niż Lechia. Drużyna Michała Probierza zainkasowała 11 punktów.
Teraz czas pochylić się nad przypadkiem Lecha Poznań.
Lech – Korona 1:0 (3:2 już w grupie mistrzowskiej)
Termalica – Lech 0:0
Lech – Pogoń 3:1
Legia – Lech 2:1
Lech – Lechia 1:0
Lech – Wisła 1:1
Jagiellonia – Lech 2:1
W rundzie zasadniczej Lech również lepiej radził sobie z najlepszymi w kraju niż Lechia. Drużyna Kolejorza zainkasowała 11 punktów.
Czas zobaczyć, jak w fazie zasadniczej z najlepszymi zespołami w lidze radziła sobie Legia Warszawa.
Legia – Wisła K 1:0 (1:1 w grupie mistrzowskiej)
Pogoń – Legia 3:2
Legia – Termalica 1:1
Legia – Lech 2:1
Jagiellonia – Legia 1:4
Korona – Legia 2:4
Legia – Lechia 3:0
W rundzie zasadniczej Legia również lepiej radziła sobie z najlepszymi w kraju niż Lechia. Punktowała najlepiej spośród zespołów z „wielkiej czwórki”. Drużyna Wojskowych zdobyła aż 16 punktów.
***
Uporządkujmy to teraz:
Legia 16 pkt
Lech 11 pkt
Jagiellonia 11 pkt
Lechia 7 pkt
Gdyby takie same wyniki, co w rundzie zasadniczej, padły również w grupie mistrzowskiej, to tabela po 37 kolejkach wyglądałaby tak:
- Legia 45
- Jagiellonia 41
- Lech 39
- Lechia 34
Ile trzeba zdobyć punktów, by zostać mistrzem Polski?
Liczba punktów, która zapewniała mistrzostwo Polski w poprzednich latach:
2013/2014 – Legia 50
2014/2015 – Lech 43
2015/2016 – Legia 43
***
Jeżeli przyjmiemy, że 43 punkty zapewniają mistrzostwo Polski, to Jagiellonia w grupie mistrzowskiej musi ich zdobyć 13. Lechia – 16. By tak się stało drużyna Piotra Nowaka musi wygrać wszystkie mecze na własnym boisku plus zdobyć 4 z 9 punktów na wyjazdach. W każdym z sezonów, w których obowiązywała ESA 37, po podziale punktów różnica pomiędzy 1., a 4. zespołem nigdy nie była aż tak mała, jak ma to miejsce obecnie.
2013/2014 – 5 pkt
2014/2015 – 5 pkt
2015/2016 – 7 pkt
2016/2017 – 3 pkt
Żaden z mistrzów Polski nie musiał zdobyć aż tylu punktów, by zdobyć tytuł, co teraz Lechia. Legia w kampanii 2013/2014 musiała do swojego dorobku dorzucić zaledwie 11 pkt, Lech rok później 15, a Legia przed rokiem 13. Jeżeli gdańszczanie chcą zostać mistrzami Polski, muszą punktować również na wyjazdach. Przy założeniu, że Lechia wygra wszystkie mecze u siebie, nawet te 35% punktów, które średnio przywoziła do domu z meczów wyjazdowych, mogą nie wystarczyć, by zdobyć tytuł.
ZDANIEM PROSTO Z BOKU
Najważniejszy moim zdaniem będzie sobotni mecz z Wisłą Kraków. Jeżeli Lechia go wygra, to jej szanse na zdobycie tytułu momentalnie wzrosną. Na zwycięstwa w Poznaniu i Warszawie bym nie liczył. Wiadomo – wszystko może się wydarzyć, ale chłodno kalkulując, zestawiając wszystkie za i przeciw, tamtych punktów nie brałbym pod uwagę. Trzy kolejne zwycięstwa na własnym boisku plus pokonanie Wisły zapewnią Lechii 15 z 21 punktów w grupie mistrzowskiej. Ten wynik, przy bardzo wyrównanej stawce, powinien zapewnić Lechii tytuł. Jagiellonia bowiem mecz bezspośredni z Lechią rozegra w Gdańsku. Nie tak dawno temu znad morza wróciła do domu bez punktów przegrywając aż 0:3.
A zbierając 42 oczka na koniec sezonu, Lechia zostałaby mistrzem, który potrzebował najmniej punktów do tego, by zdobyć tytuł. W skrócie: 4 zwycięstwa u siebie plus 1 na wyjeździe. I mało, i dużo.