Paweł Czapiewski, wciąż aktualny rekordzista Polski na 800 metrów, jest optymistą przed rywalizacją polskich lekkoatletów podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Z 9 szans medalowych upatruje aż 5 krążków biało-czerwonych, a najbardziej liczy na naszych biegaczy, którzy mogą dwukrotnie stanąć w Japonii na podium. Czapiewski uważa, że przy dobrych wiatrach Marcin Lewandowski jest w stanie sięgnąć nawet po olimpijskie złoto. Zapraszamy do zapoznania się z rozmową!
Wywiad pierwotnie ukazał się na portalu Infosport.pl i można go przeczytać również TUTAJ.
Panie Pawle, jakie ma pan odczucia przed występami naszych lekkoatletów w Tokio? Ile medali zdobędziemy?
Paweł Czapiewski: Jestem optymistą i liczę na 5 medali naszych lekkoatletów. Mamy 9 szans medalowych: Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek, Wojciech Nowicki, Maria Andrejczyk, Marcin Krukowski, Patryk Dobek, Marcin Lewandowski, Piotr Lisek i kobieca sztafeta 4×400 metrów. Szacuję, że nieco ponad połowa z tych szans zamieni się w medale.
Włodarczyk, Fajdek i Nowicki to mocni kandydaci do medalu. Kto jeszcze w Japonii stanie na podium?
PC: Liczę na naszych oszczepników. Rzut oszczepem to konkurencja, w której może być loteria, ale mam nadzieję, że trochę szczęścia uśmiechnie się do Marysi i Marcina. Tutaj nie mówimy o walce o złote medale, ale o podium już tak. Trzymam mocno za nich kciuki.
Czy Patryk Dobek to przyszły medalista olimpijski? Mam wrażenie, że on może odpaść w eliminacjach, ale i wygrać Igrzyska. Potencjał ma niesamowity i niemierzalny na ten moment swojej kariery. Pan zna go od bardzo dawna i już kilka lat temu powiedział, że 800 metrów to jest dystans dla niego.
PC: Mój ojciec i jego ojciec pochodzą z tej samej wioski, mieszkali przy jednej ulicy, więc jesteśmy trochę ze sobą spokrewnieni. Gdy ja biegałem i zdobywałem medale na wielkich imprezach, to wszyscy w tej miejscowości wiedzieli, kim jestem i na jakim dystansie startuje. Gdy Patryk zaczął osiągać pierwsze sukcesy, to od razu mieszkańcy się nim zainteresowali, bo wydawało się, że ma ogromny potencjał i może pójść moimi śladami. Od początku miałem wrażenie, że idealnym dystansem dla Patryka jest bieganie 800 metrów, dodatkowo trafił pod skrzydła trenera Szałacha, który prowadził grupę wytrzymałościową. Dobek osiągał sukcesy w biegu na 400 metrów przez płotki, ale zawsze uważałem, że to nie był jego koronny dystans. W moim przekonaniu jest ulepiony do biegania dwóch okrążeń. Patryk może zdobyć medal olimpijski, to może być jego moment. Ciekawy jestem, jakie są możliwości tego chłopaka.
Patryk biegał w tym roku bardzo szybko, pewnie nawet Paweł Czapiewski widząc jego bieg w Chorzowie zastanawiał się, czy pobije rekord Polski.
PC: Zastanawiałem się nad tym, bo widać, że może biegać bardzo szybko. Pytanie, jakie są jego możliwości. Od niespełna roku oglądamy jego występy na tym dystansie, a już mówimy o zawodniku, którego być może stać na medal olimpijski. Niesamowita historia, która w sporcie na najwyższym poziomie zdarza się rzadko, ale może z udziałem naszego reprezentanta wydarzyć się podczas tych Igrzysk.
Czy Adam Kszczot dobrze zrobił, że nie poleciał do Tokio? W moim przekonaniu dzięki swojemu doświadczeniu, rutynie i umiejętności rozgrywania finałów nie byłby bez szans na podium w Tokio.
PC: Bieganie to bardzo prosty, ale brutalny sport. W piłce nożnej czy siatkówce można wygrać dzięki doświadczeniu czy rutynie. W bieganiu jak nie siedzi pod nogą, to nie ma o czym mówić. Doświadczenie pomaga, ale tylko wtedy, gdy jest zdrowie, forma, dobre nastawienie i wszystko inne, co składa się na sukces. W moim przekonaniu Adam dobrze zrobił odpuszczając Igrzyska. Nie kończy jeszcze kariery i mam nadzieję, że na wielkiej imprezie powalczy o medal.
Czy Marcin Lewandowski zwieńczy swoją sportową karierę medalem olimpijskim? Przed dwoma laty w Doha udało mu się stanąć na podium na światowym czempionacie.
PC: Trudne zadanie stoi przed Marcinem, który jest poważnym faworytem do medalu na Igrzyskach. Stawka jest jednak bardzo wyrównana i tak naprawdę z 8, może nawet 10 biegaczy będzie liczyło się w walce o tytuł. Nie ma zdecydowanego faworyta do złota, a Marcin jest szalenie doświadczony i on wie, jak taktycznie rozgrywać biegi. Oczywiście, że przy bardzo szybkim bieganiu i wyniku poniżej 3:30 będzie ciężko, ale gdy tylko bieg będzie wolniejszy, to Marcin ułoży to pod siebie. To byłoby piękne podsumowanie bogatej w sukcesy kariery.
Kariery, która trwa bardzo długo i w której nie było praktycznie żadnych przerw – cały czas światowa czołówka.
PC: Ja na Marcina zawsze mówię „młody”, bo gdy ja kończyłem już swoją karierę, to on wchodził do tego sportu i jest w nim cały czas – już 15 lat. Naprawdę, nie wiem, jak on to robi, ale to wszystko zasługuje na bardzo duży szacunek, bo rzadko kiedy sportowiec jest w tak dobrej dyspozycji przez tak długi czas. Trzeba zwrócić uwagę też na to, że mówimy o dwóch różnych dystansach i na obu Marcin jest znakomitym biegaczem. Wielki zawodnik z bogatą karierą na swoim koncie.
O medal łatwo nie będzie, ale Lewandowski to specjalista od trudnych momentów i niełatwych sytuacji.
PC: Zgadza się, Lewy nie pęka na robocie i zawsze tak było. Mocno bym się nie zdziwił, gdyby Marcin sięgnął po olimpijskie złoto w Tokio.
Czy Asia Jóźwik zdobędzie medal olimpijski? Nie wymienił jej pan wśród szans medalowych, ale to piąta zawodniczka ostatniej olimpiady.
PC: Bardzo bym chciał, żeby Asia zdobyła medal, mocno jej kibicuję, ale myślę, że nie. Półfinał, do którego awansowała, to dobry wynik, awans do finału byłby czymś znakomitym. W zdobycie medalu przez Jóźwik nie wierzę, ale bardzo chciałbym się pomylić.
Nie powiedzieliśmy ani słowa o Piotrze Lisku, który ma na koncie medale mistrzostw świata, ale nie zdobył jeszcze tego olimpijskiego. Jak pan na to patrzy? Czy Lisek wskoczy na podium?
PC: Lisek na pewno murowanym faworytem do medalu nie jest, ale jest obyty na dużych imprezach i stać go na medal w Tokio. Z rywalizacji wypadł Sam Kendricks, czyli mocny kandydat do medalu, więc to zwiększa szanse Piotra. Ciekawy jestem, czy wróci na poziom, którym zachwycał nas w poprzednich latach. Jeżeli wszystko ułoży się po jego myśli, to może nas pozytywnie zaskoczyć.